Garde-robe: Et Dieu créa la femme

Madame D'dorf & Guitar

I Bóg stworzył kobietę

Kim jestem, ja, człowiek w kobiecym wydaniu? Co to znaczy być kobietą? Co niesie ze sobą to wcielenie? Czy można mnie zamknąć w przymiotnikach? A może w rolach, jakie przychodzi mi wypełniać?

Przepełniona pytaniami snuję rozważania, otulając swoje zmysły aromatyczną kawą. Czy coś muszę, a może powinnam? Czy podołam? Czy jestem wystarczająco dobra, kochająca, mądra, błyskotliwa, komunikatywna, otwarta, innowacyjna, pracowita i świetnie zarabiająca, odpowiedzialna, silna, nieustraszona, zaradna, dobrze zorganizowana, wszechogarniająca, zawsze gotowa spełniać oczekiwania, spokojna, współczująca i empatyczna, pełna wewnętrznego ciepła, wyrozumiała, wybaczająca, miła i uśmiechnięta, piękna, zgrabna, seksowna, uwodzicielska i namiętna?

Madame D'dorf - Questions

Czy przestaję być człowiekiem, kiedy jestem zmęczona, rozgniewana, smutna, histeryczna, rozczochrana, zalękniona, roszczeniowa, zazdrosna, leniwa i powolna, cierpiąca i zbolała, gadatliwa, niefrasobliwa, zdezorganizowana, nieumiejąca, niezdecydowana?

Czy mam nie czuć, kiedy mnie coś dotyka, rani, porusza, zniewala, gnębi? Kiedy przekraczane są moje granice? Czy mam porzucić siebie?

Kobieta – czy aby bez winy i wstydu? Ze swoją cielesnością, sensualnością, wrażliwością, poezją, walką przeciwieństw, którymi lepiej lub gorzej zarządza.

I Bóg stworzył kobietę.
Jestem kobietą – w pełnej i czystej formie, patrzącą własnymi oczami, zbudowaną na fundamencie godności, wolności i szacunku, nieustająco uczącą się życia, uważności i obecności, różnorodności i wyjątkowości, cierpliwości i wytrwałości, sztuki dostrzegania całości. Nieustająco poszukującą odpowiedzi na pytanie: „Co to znaczy być w pełni człowiekiem?”.

Madame D'dorf - Philosophy

PS Cieszę się, że Ty jesteś mężczyzną, że o pewnych sprawach myślisz tak samo jak ja a o innych masz odmienne zdanie. Uczysz mnie swojego świata. Dopełniasz, otwierasz, rozszerzasz. I choć czasami nie wiem, czy tak do końca mnie rozumiesz, to fajnie, że jesteś. Przytulaj i wtulaj się we mnie, szanuj i kochaj, słuchaj i wspieraj, kiziaj, masuj i rozweselaj.

Garde-robe: Triumph of the Polish Beauty

Amerykańska aktorka Julianne Moore została ambasadorką marki Triumph. W Berlinie reklamowała nową kolekcję Triumph – Florale. Można było podziwiać jej urodę, profesjonalizm, emanowało z niej ciepło oraz radość. Tak powiedziała o kolekcji: „Florale reprezentuje wszystko, czego oczekuję, idealnie wpisuje się w mój styl – jest elegancka, ponadczasowa, a przede wszystkim sprawia, że czuję się piękna”.
Marka Triumph nie po raz pierwszy zatrudniła dojrzałą gwiazdę – wcześniej reklamowała bieliznę tej marki piękna Grażyna Wolszczak.

Cieszę się, że do różnego rodzaju kampanii zatrudniane są dojrzałe i mądre kobiety, które mają do zaproponowania coś więcej niż 100 czy 200 tysięcy followersów na Instagramie. Nie kopiują i nie żyją życiem innych. Mają za to talent, osiągnięcia, świadomość, przymioty serca i charakteru, radość, temperament, siłę, wewnętrzne piękno. Nie kierują się tym, czy się podobają, czy nie, jak wyglądają w oczach innych, jakie zrobią wrażenie, co o nich pomyślą. Akceptują swoją niepowtarzalność, szukają zgody ze sobą. Żyją swoim jedynym, oryginalnym i ponadczasowym życiem.

Do sesji wybrałam równie piękną i elegancką bieliznę z kolekcji Sexy Angel Triumpf. Czułam się w niej i pięknie, i elegancko, i uwodzicielsko.

-*-

szlafrok – ZARA HOME

bielizna – TRIUMPH (biustonosz Sexy Angel WHU, figi Sexy Angel HIPSTER)

koc, narzuta, futra – IKEA

fotel – ACAPULCO

-*-

Garde-robe: Wolność wyboru

Wolność jest możliwością, wyborem, ale też świadomością konsekwencji wyboru, od której zdarza się nam uciekać. A wolność bez odpowiedzialności nie istnieje, nie ma sensu. Pytanie: po co mi wolność i ku czemu ma mnie prowadzić? jest wielkim krokiem ku dojrzałości.

Istnieje takie miejsce, w którym wolność możemy stale odczuwać. To nasza wewnętrzna przestrzeń. To rejony niezależne od niczego i od nikogo, które zawsze pozostaną nasze. Wolność zatem była i jest naszym przyrodzonym stanem istnienia.

-*-

Inspiracją sesji był film Arthura Penna – Bonnie i Clyde z 1967 roku. Zrealizowane ze swadą kino opowiada przygody dwójki bandytów, którzy przemierzają wspólnie Amerykę rabując i zabijając. Zakochana Bonnie (w tej roli zjawiskowa Feye Dunaway) szuka przygody i ucieczki od prowincjonalnego życia, zaś Clyde (w tej roli przystojny Warren Beatty) jest rebeliantem szukającym dobrej zabawy.
Film jest manifestacją wolności, w której dwójka opryszków występuje nie tylko przeciw prawu, ale także przeciw porządkowi społecznemu i jego instytucjom. Na własne życzenie zostają wykluczeni ze społeczeństwa i spełniają marzenia o totalnym buncie.
Znakomicie zrealizowany, świetnie zagrany, ciekawy i jakże aktualny film wciąż prowokuje do dyskusji.

-*-

Płaszcz – TOM TAILOR

Sweter – TARANKO

Spodnie – COCCARA

Buty – GABOR

Beret – TAKKO FASHION

Apaszka  – TARANKO

-*-