Cinema: 42. Festiwal Filmowy w Gdyni – wystartował

De sterrennacht (1889) | Vincent van Gogh [Public domain], via Wikimedia Commons
42. Festiwal Filmowy w Gdyni otworzył pełnometrażowy film animowany zrealizowany techniką malarską. Twój Vincent Doroty Kobieli i Hugh Welchmana jest filmem wyjątkowym, powstał bowiem poprzez ręczne namalowanie 65 tysięcy klatek filmowych przez ponad 100 malarzy zainspirowanych 80 obrazami Vincenta van Gogha. Wow – imponujące przedsięwzięcie łączące oryginalny scenariusz z niesztampową stroną techniczną.

Twój Vincent jest intrygującą opowieścią o życiu i tajemniczej śmierci van Gogha przedstawioną z perspektywy tych, którzy towarzyszyli mu w ostatnich dniach jego życia.

Film zachwycający, malarsko piękny i oryginalny, opowiedziany w nieoczywisty sposób. Jest hołdem złożonym malarzowi. Koniecznie obejrzyjcie. Od 6 października 2017 w kinach.

PS Trzymam mocno kciuki za film Twój Vincent, który bierze udział w festiwalowym konkursie. Mam nadzieję, że i w mojej Gdyni zostanie doceniony.

Cinema: „Zawsze jest czas na miłość”

Kocham kino (jak Pani Grażyna Torbicka). Mam tak od dziecka. Świat zewnętrzny przestawał dla mnie istnieć kiedy z rozdziawioną buzią zatapiałam się w fabułę filmu. Kino, wielki biały ekran i powoli przygasające światła. Magia.

Pamiętam z przeszłości słuchowisko satyryczne Polskiego Radia, słynnej Trójki, o znamiennym tytule Para-męt pikczers czyli kulisy srebrnego ekranu, którego bohaterami byli świetni aktorzy Marian Kociniak (Maniek) i Andrzej Zaorski (Jędrek). Ich dowcipne dialogi dotyczyły recenzji jednego filmu. Fabułę streszczał Jędrek, podczas gdy Maniek uzupełniał ją aluzjami i dygresjami.

Wspaniałe aktorstwo, poczucie humoru, dystans, opisywanie w śmieszny sposób motywów lub scen rozpoczynające wypowiedź słowami: „ A najlepsze było, gdy…” rozwijając następnie wątek w kierunku absurdu, co wywoływało salwy śmiechu u Jędrka i Mańka oraz u mnie. Majstersztyk.

Audycja rozpoczynała się w bardzo charakterystyczny sposób:

„PARA-MĘT PIKCZERS (tu następowało ryczenie lwa) PREZENT-ują: «Kulisy srebrnego ekranu»”

*Jędrek – „Fajny film wczoraj widziałem.”

*Maniek – „Momenty były?”

*Jędrek – „No masz! Najlepiej jak…”

i kończyła także charakterystycznie:

*Maniek – „Nie mów! Ale kino!”

i tu następowała salwa śmiechu obu Panów.

Bardzo lubiłam tę parę mętów. Świetnie się ich słuchało.

Tło muzyczne na wstępie audycji stanowił przepiękny utwór Limelight, z filmu o tym samym tytule, w interpretacji Ronniego Aldricha. Klasa. Jako ciekawostkę podam, że reżyserem filmu, scenarzystą i kompozytorem był sam Charlie Chaplin.

Skoro kulisy srebrnego ekranu, to fajny film ostatnio widziałam: Zawsze jest czas na miłość”

To zabawna, podnosząca na duchu i pełna miłości historia dwojga dojrzałych ludzi. Wzruszająca, optymistyczna i pełna humoru. Bez fajerwerków i wodotrysków, ale zgrabnie opowiedziana fabuła oparta na prawdziwej historii z ujmującą Diane Keaton i chropowatym Brendanem Gleesonem.

To historia pogubionej w codzienności wdowy, która pewnego dnia poznaje ekscentrycznego właściciela chatki. I choć pochodzą z różnych światów niespodziewanie zrodzi się między nimi wyjątkowa więź.

Ja na miłość zawsze chcę mieć czas. A Wy?