27. lutego obudziłeś we mnie wewnętrzny blask, który rozbłysnął milionami kolorów. Stałam się miłością czystą i bezinteresowną bliskością. Poczułam to całą sobą i było to tak naturalne, jak oddychanie, bicie serca, jak krążenie krwi w ciele. Wyostrzyła się moja intuicja i umiejętność czytania między słowami. Wprowadziłeś mnie w świat bez granic, który ma swój początek, ale nie ma końca. Dziękuję życiu za tak unikalny kwiat, za zadowolenie, satysfakcję, śmiałość w przezwyciężaniu trudności, za przekraczanie siebie, za odnawianie siebie. Przytulam Cię synku czule i z sercem wypełnionym miłością. Dziękuję życiu za to, że jesteś.