Garde-robe: Więcej

Pędzimy i ciągle potrzeba nam więcej. Więcej zdjęć na Instagramie i Facebooku, więcej postów na blogu, więcej lajków i folołersów, więcej ciuchów, butów, kosmetyków, więcej w sobie różnych, cudownych substancji, więcej rzeczy do prześcigania się ze znajomymi… Ale czy więcej zagłuszy lęk, bezradność, smutek, brak oparcia, brak poczucia wartości, brak trwałości więzi z innymi?

Dlaczego człowiek będąc w globalnej informatycznej wiosce czuję się tak bardzo pogubiony, osamotniony, zagrożony?

Nie chcę pędzić.

Tak, chcę więcej: pracy nad własnymi wadami i ograniczeniami, miłości i ciepła w relacjach, więcej smakowania życia, uśmiechu i serdecznych zachowań, ciszy, harmonii i spokoju błękitu, więcej własnego rytmu, więcej poleniuchowania – chociażby dlatego by poczuć swoje ciało i z troską oraz czułością móc się nim zająć.

To wtedy w świadomym kontakcie ze sobą mogę poczuć, że mam wszystko czego mi trzeba, ponieważ wszystko, co najważniejsze kryje się we mnie.

-*-

Żakiet i spodnie – MASSIMO DUTTI

Koszula – ZARA

Buty – VAGABOND

Beret – SEEBERGER

Okulary – VERSACE

-*-

 

Garde-robe: Księżniczka na ziarnku grochu

Z opanowaniem, wrażliwością, wdziękiem i poczuciem godności przechadzałam się po pałacowym ogrodzie. Doświadczyłam pozytywnych emocji, które korzystnie wpłynęły na moje samopoczucie, aktywność, relacje i twórcze myślenie. Zastanawiałam się na przykład, czy zapraszając mnie do pałacu, nie sprawdziliby mojego pochodzenia. Miernikiem byłoby oczywiście ziarnko grochu. Oj, mogliby się zdziwić.

Księżniczką jest każda kobieta, która się nią czuje. Rozpoznać ją można na pierwszy rzut oka – po sposobie istnienia w świecie. Prawdziwie przebudzona księżniczka to kobieta, która zintegrowała trzy najważniejsze płaszczyzny: seksualność, emocje i duchowość. Jest dojrzałą, świadomą i akceptującą siebie pełnią, nie zaś kobiecopodobnym stworem skrojonym przez sztuczny świat.

-*-

Bluzka – ZARA

Sweter – ZARA

Spodnie – LEVI’S

Buty – BADURA

Kapelusz – TK MAXX

Kolczyki – ZARA

Naszyjnik – Pamiątka

-*-












Garde-robe: My October Symphony

Jesień. Czy jest to pora na melancholię? Co zrobić z październikiem?

Może by tak zachwycić się kolorami jesieni, otulić ciepłym swetrem czy futrem? Owinąć w ukochane ręce? Napić gorącego kakao lub aromatycznej kawy? Upiec szarlotkę z cynamonem i imbirem? Posłuchać My October Symphony lub innych utworów ze świetnej płyty Behaviour duetu Pet Shop Boys? Zjeść przy świecach etiopską indzirę, popijając ją gorącą herbatą z kardamonem, cynamonem i goździkami? Zatańczyć milongę? Zobaczyć po raz enty Dark Shadows? Wykąpać się w aromatycznej pianie, popijając Moët & Chandon? Zrobić bukiet z kolorowych liści uzbieranych w czasie spaceru z psem? A może poszukać smoków na zamku?…

Czego by się z październikiem nie zrobiło, cel jest jeden – poprawa naszego funkcjonowania.

Co Wy na to? Jakie są Wasze propozycje na długie wieczory?

-*-

Futro – ZARA

Sweter – MASSIMO DUTTI

Spodnie – MAC

Buty – VAGABOND

-*-








Czy tak właśnie wygląda smok?
Och nie, to przecież mała nutria! :)

Nutria czy smok?