Jesień. Czy jest to pora na melancholię? Co zrobić z październikiem?
Może by tak zachwycić się kolorami jesieni, otulić ciepłym swetrem czy futrem? Owinąć w ukochane ręce? Napić gorącego kakao lub aromatycznej kawy? Upiec szarlotkę z cynamonem i imbirem? Posłuchać My October Symphony lub innych utworów ze świetnej płyty Behaviour duetu Pet Shop Boys? Zjeść przy świecach etiopską indzirę, popijając ją gorącą herbatą z kardamonem, cynamonem i goździkami? Zatańczyć milongę? Zobaczyć po raz enty Dark Shadows? Wykąpać się w aromatycznej pianie, popijając Moët & Chandon? Zrobić bukiet z kolorowych liści uzbieranych w czasie spaceru z psem? A może poszukać smoków na zamku?…
Czego by się z październikiem nie zrobiło, cel jest jeden – poprawa naszego funkcjonowania.
Co Wy na to? Jakie są Wasze propozycje na długie wieczory?
-*-
Futro – ZARA
Sweter – MASSIMO DUTTI
Spodnie – MAC
Buty – VAGABOND
-*-
Czy tak właśnie wygląda smok?
Och nie, to przecież mała nutria! :)
Dreszczyk przeszedł po moich plecach…przyjemny dreszczyk :))))
Monia, a co to, to za Tobą, za stwór??
Ten stwór to młoda nutria. Zazwyczaj te sympatyczne zwierzątka uciekają, ale tym razem nie. Obopólne zainteresowanie i wzajemne zaufanie pozwoliły nam pobyć chwilę we wspólnym towarzystwie. Bezcenne chwile. Pozdrawiam