Menu et l’art: Kartoflanka i cebule Vincenta van Gogha

Kartoflanka „ciesielskiej” – zupa lekarstwo na śniadanie, obiad i kolację. Dopieszcza nasze ciało i duszę. Faktycznie za każdym razem smakuje inaczej. Zupę przygotowałam oczywiście według Pięciu Przemian z lekką modyfikacją przepisu Pani Anny Ciesielskiej, którą serdecznie pozdrawiam.

-*-

Oto przepis

Do 4 litrów gotującej wody dodać:

1 łyżeczkę tymianku

ok. 1/2 kg wołowiny z kością

1/2 łyżeczki kminku

1/2 łyżeczki imbiru

1/2 łyżeczki pieprzu cayenne

1 łyżeczkę vegety

1 łyżeczkę soli

1/2 łyżeczki bazylii

gotować około 1,5 godziny, a potem dodać:

1 łyżeczkę kurkumy

5 pokrojonych marchewek

2 pokrojone pietruszki

 8 pokrojonych w kostkę ziemniaków

2 cebule, 1 por (białą część), 4 ząbki czosnku (gotuję w całości, a potem miksuję)

kawałek selera

1/2 łyżeczki kolendry

dosmakować solą

gotować do miękkości, potem dodać

kluseczki przygotowane z 8 łyżek mąki orkiszowej wymieszanej z zimną wodą

garść posiekanej zielonej pietruszki

szczyptę majeranku

łyżkę masła

dosmakować pieprzem i solą

-*-

Kartoflanka jest smaczna, kolorowa, zdrowa i bardzo pożywna. Mmm…mniam!

L’art

Skoro dopieściliśmy ciało, to czas zająć się duchem.

Obraz Martwa natura Vincenta van Gogha (1853-1890) jest jak fotografia mająca upamiętnić jego egzystencję. To pełne determinacji dzieło jest próbą artysty na pozostanie myślami przy najzwyklejszej codzienności i być może jest tym samym ucieczką od problemów, z którymi sobie nie radził. Cztery cebule, poradnik medyczny, świeca, fajka i tytoń, list od brata Theo, czajnik oraz opróżniona butelka absyntu wychodzą spod jego pędzla w styczniu 1889 roku tuż po wypisaniu artysty ze szpitala. Van Gogh z białym bandażem pokrywającym miejsce, gdzie kiedyś znajdowało się jego lewe ucho, maluje rewolucyjny obraz. Robi to dzięki gwałtownym pociągnięciom pędzla i zastosowaniu intensywnych, świetlistych barw, które sąsiadują z plamami nagiego płótna. Nowy rodzaj sztuki, który 35 letni holenderski samouk otworzył tym pionierskim obrazem, został nazwany później ekspresjonizmem.

Warto odwiedzić Muzeum van Gogha, które znajduje się w Amsterdamie i oczywiście poświęcone jest jego sztuce oraz czasom, w których żył.