Garde-robe: Oswajanie czasu

Rozmyślałam ostatnio o czasie i jego metafizyce. Zwykło się mawiać, że czas pędzi nieubłaganie czy też przelatuje przez palce. Innym razem z kolei wlecze się. Któż nie zna powiedzenia, że czas to pieniądz albo że czas leczy rany.
Czas nie jest żadną rzeczą czy też substancją, jak zauważył niemiecki filozof Gottfried Wilhelm Leibniz. Twierdził on, że czas jest tworem umysłu obserwatora i ma charakter „porządku, w jakim występują relacje pomiędzy zmieniającymi się właściwościami świata”. Immanuel Kant także uważał, że czas i przestrzeń nie należą do świata materialnego, lecz są formami poznania, sposobami w jaki ludzki umysł grupuje i układa docierające do niego wrażenia.
Profesor Leszek Kołakowski zaś tak pisał o czasie:

Kompletna i krótka metafizyka. Innej nie będzie. Innej nie będzie.

Na czterech węgłach wspiera się ten dom, w którym patetycznie mówiąc, duch ludzki mieszka. A te cztery są to: Rozum, Bóg, Miłość i Śmierć.

Sklepieniem zaś domu jest czas, rzeczywistość najpospolitsza w świecie i najbardziej tajemnicza. Od urodzenia świat wydaje się nam realnością najzwyklejszą i najbardziej oswojoną. (Coś było i być przestało. Coś było takie, a jest inne. Coś się stało wczoraj albo przed minutą i już nigdy, nigdy nie może wrócić). Jest zatem czas rzeczywistością najzwyklejszą, ale też najbardziej przerażającą. Cztery byty wspomniane są sposobami uporania się z tym przerażeniem.

Rozum ma nam służyć do tego, by wykrywać prawdy wieczne, oporne na czas.

Bóg albo absolut jest tym bytem, który nie zna przeszłości ani przyszłości, lecz wszystko zawiera w swoim „wiecznym teraz”.

Miłość, w intensywnym przeżyciu, także wyzbywa się przeszłości i przyszłości, jest teraźniejszością skoncentrowaną i wyłączną.

Śmierć jest końcem tej czasowości, w której byliśmy zanurzeni w życiu naszym, i być może, jak się domyślamy, wejściem w inną czasowość, o której nic nie wiemy (prawie nic).

Wszystkie zatem wsporniki naszej myśli są narzędziami, za pomocą których uwalniamy się od przerażającej rzeczywistości czasu, wszystkie zdają się temu służyć by czas prawdziwie oswoić.

A jak to jest u Was z oswajaniem czasu? I czy czas Was uczy pogody?

-*-

Płaszcz – MANGO

Golf – MASSIMO DUTTI

Spódnica – ZARA

Buty – GABOR

Kalendarz – PANI

-*-










Garde-robe: Usłysz życie

Życie nie jest walką, ani zadaniem. Życia nie można zaszufladkować. Traktowanie go w taki sposób jest błędem. Życie się przeżywa, doświadcza, kocha. Jednocześnie jest ono tajemnicą. W nierozerwalnym uścisku z życiem tańczy śmierć. Bez świadomości i akceptacji śmierci nie można poznać wartości życia. To niezwykle budujący element, który może nadać naszemu życiu sens i znaczenie, ukierunkować nas na wsłuchanie się w głos naszego serca, na poznanie siebie, swoich potrzeb, talentów i skłonności. Zanurzmy się w egzystencję z ufnością i odwagą oraz pielgrzymujmy po ścieżkach wiecznej tajemnicy życia. Jednocześnie zastanówmy się, czy największym sukcesem naszego życia nie będzie umrzeć w przekonaniu, że przeżyliśmy zgodne z naszym powołaniem, satysfakcjonujące, pożyteczne i piękne życie?

PS Cytując profesora Leszka Kołakowskiego: mądre zasady nigdy nie są absolutne.

-*-

bluzka – ZARA WOMAN

spodnie – ZARA

kardigan – ZARA KNIT

buty – GABOR

rajstopy – GATTA

-*-

Garde-robe: Wiatr we włosach

Doświadczam chwil, że czuję się lekko. Moment, zatrzymanie, posmakowanie niedomówień, dyskretne muśnięcie, wiatr we włosach, rozpierająca radość w sercu, ot tak… Przepływ życia, podszepty duszy. Cudowne momenty, które tylko potwierdzają złożoność, różnorodność, sprzeczności i paradoksy ludzkiego życia.
Filozofowie renesansu mówili, że człowieczeństwo zawdzięczamy duszy. Można by rzec, że jesteśmy najbardziej ludzcy, kiedy mamy dostęp do duszy, kiedy ją uprawiamy i pielęgnujemy. Dusza nie jest jak intelekt, który oczekuje dowodu. Jest raczej wglądem w istotę rzeczy, ciekawością i niepewnością, subtelnością, elegancją i refleksją, pokorą i odwagą, wędrówką i przygodą. Alchemią, która w każdym ludzkim istnieniu tworzy unikalną filozofię życia.

PS Przy okazji sesji przypomniałam sobie utwór Noviki Lekko, który pozwolę sobie lekko sparafrazować: weź mnie ze sobą, chcę być znowu lekka …, pędząca z wiatrem… kosmicznie wolna. Przywołał wspomnienia, otworzył mnie i pobudził najczulsze struny. Ach jak pięknie zagrał w mojej duszy.

-*-

Bluzka – ZARA

Spódnica – ZARA

Sweter – ILSE JACOBSEN

Buty – KAZAR

Okulary – VERSACE

-*-

i chwila w wyjątkowo ciepłych październikowych objęciach zachodzącego słońca